Przepis "skomponowałam" na małą blachę. W internecie znalazłam tyle przepisów na ciasto miodowe, że nie mogłam się zdecydować, dlatego zaczęłam sama kombinować. :)
Oto efekty.
Składniki:
ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
150 g miodu
1/2 kostki margaryny
2 łyżki cukru pudru
1 1/2 łyżeczki sody
masa budyniowa:
3/4 l mleka
budyń śmietankowy duży
4 czubate łyżeczki cukru
ok. 50 g margaryny (lub masła)
2 płaskie łyżki mąki pszennej
karmel:
czubata łyżka masła
puszka mleka skondensowanego słodzonego
2-3 kostki czekolady (gorzkiej lub mlecznej)
paczka migdałów do posypania (200 g)
Przygotowanie:
1. Miód musi być płynny. Ja go lekko rozgrzałam w rondelku razem z margaryną. Następnie połączyłam wszystko i wyrobiłam na gładką masę. Podzieliłam na dwie części i piekłam na dwa razy. Można też upiec jednorazowo i przekroić.
2. W czasie gdy piekły się placki przygotowałam masę budyniową. Mleko (ok 600 ml) zagotowałam z cukrem i tłuszczem, następnie dodałam rozmieszany w pozostałej ilości mleka budyń i mąkę. Odstawiłam by stygło.
3. Mleko skondensowane z masłem zaczęłam podgrzewać w garnku, często mieszając. Jak już było solidnie rozgrzane dodałam czekoladę. Mieszałam na małym ogniu aż karmel zgęstniał. Przygotowałam go na końcu, ponieważ od razu smarowałam nim już przełożone masą budyniową placki miodowe. Posypałam karmel migdałami, ręką docisnęłam by płatki wlepiły się w karmel. I gotowe!
Niestety, nie udało mi się zrobić zdjęcia całej blachy, ponieważ ciasto od razu znalazło amatorów.:)
A! Muszę tylko dodać, że inspiracją było podobne ciasto z orzechami włoskimi zjedzone gdzieś do kawy.:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz