04 kwietnia, 2014

Mambałaga

Od dwóch dni jestem wykończona. Kręgosłup daje popalić. Ćwiczenia niewiele pomagają.
Franek najprawdopodobniej miał trzydniówkę. Bo żadnych objawów oprócz wysokiej gorączki nie było. Marudny był straszliwie, tylko na rękach się uspokajał, więc noszenie go swoje zrobiło. Ale nie miałabym sumienia zostawić takiego maleństwa i nie utulić gdy źle się czuło.
Ja powoli przedzieram się przez tematy szeroko pojętej codzienności.
Marcinek natomiast od kilku dni codziennie chce słuchać tej oto piosenki.:) Po kilka razy. Przyznam, że nie byłam nigdy fanką tego zespołu, do czasu... Ostatnio sama włączam i słucham.


Rozbraja mnie, jak on się zasłuchuje w tej piosence. I jak się przy niej rusza!:)


2 komentarze:

  1. Rylka przybij piątkę,mi też kręgosłup wysiada:(

    A Marcinek mój chłopak !!:)))
    Też lubię tę piosenkę ;)
    dobrze,że Friedrich założył tę kapelę i odszedł z Arki ;P
    Wolę zdecydowanie Luxtorpede :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, przybijam!:-]
      Zgadzam się, ja ich odkrywam i coraz bardziej mi się podobają.:)

      Usuń