Dawno nie czytałam książki, od której zanosiłam się śmiechem. Ba, nawet kilka razy popłakałam się ze śmiechu!
Doskonała lektura na potargane nerwy, na szarą codzienność. Autor traktuje właśnie o codzienności, ale w taki sposób, że wszystko wydaje się ciekawsze i weselsze. Może forma wypowiedzi nie każdemu będzie odpowiadać (tak się zdarzyło w przypadku mego Małżonka), ale mi odpowiada. :)
I pomyśleć, że to zebrany w książkę blog. Wyczytałam już, że jest i druga książka tegoż autora, wiem, że na pewno sięgnę i po nią. A póki co, tym co nie znają - szczerze polecam.:)
A! Dodam, że blog Wawrzyńca "żyje", więc można poczytać i nowe wpisy.:)
Doskonała lektura na potargane nerwy, na szarą codzienność. Autor traktuje właśnie o codzienności, ale w taki sposób, że wszystko wydaje się ciekawsze i weselsze. Może forma wypowiedzi nie każdemu będzie odpowiadać (tak się zdarzyło w przypadku mego Małżonka), ale mi odpowiada. :)
I pomyśleć, że to zebrany w książkę blog. Wyczytałam już, że jest i druga książka tegoż autora, wiem, że na pewno sięgnę i po nią. A póki co, tym co nie znają - szczerze polecam.:)
A! Dodam, że blog Wawrzyńca "żyje", więc można poczytać i nowe wpisy.:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz