Od kilku dobrych tygodni przymierzam się do tego, by zacząć pisać.
Podpatruję inne blogi, poczytuję w miarę wolnego czasu i kiedy to robię, sama mam ochotę dzielić się codziennością. Gdy jednak zasiadam do napisania czegoś, "gładkość" języka gdzieś umyka.;) Pewnie to zupełnie normalne, chociaż dla osoby która nie ma problemów z wysławianiem się jest to pewnego rodzaju nowość.:)
Mamy czwórkę dzieci. Dużo to i mało.;) Jedno jest pewne, o każdym można by książkę napisać... Może taka właśnie próba tutaj będzie podjęta. Prywatna książka naszej rodzinki. W codzienności dzieje się wiele, ma to pewną słabość, bo wiele z pamięci umyka. A przecież z każdego dnia można coś "złapać", zapisać choćby na blogu, by kiedyś opowiedzieć.
Chciałabym aby wpisy, które znajdą się tutaj, przywoływały kiedyś ciepło i miłość naszego domu, i jednocześnie wywoływały uśmiech na twarzach naszych i naszych bliskich.
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jedno jest pewne, wstęga została przecięta! Zaczynam.:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz